035. die young

♥

Hej!

Wracając do poprzedniej notki informacyjnej... Nie, jednak kobieta zmienną jest. Mam mieszane uczucia na ten temat, ale raczej jednak przeważają te negatywne. Przyznałam się do czegoś, czego nie zrobiłam

(trochę jak Mona z PLL do zabójstwa Wildena, nie?) a z czym się spotkałam?

Z brakiem jakiejkolwiek wdzięczności, great. Zdenerwowałam się tak mocno, że myślałam że pozabijam wszystkich dookoła mnie. Parę osób świadkami. 

Nie czuję się zobowiązana ani winna niczemu.

No, to na tyle wracając do tamtej notki. Ci, którzy myśleli że się mnie tak łatwo pozbędą, to się pomylili :P

Postaram się prowadzić nattliv na tyle ile sama mogę. Chyba że już będę taka serio wykończona, to wtedy może poproszę kogoś o współpracę.

No ale nic. Tak poza tym, diabli by wzięli moje zdrowie. Znowu jestem chora i dosłownie mam dość wszystkiego. Nie wiem jakim cudem w ogóle napiszę ta notkę, ale cóż, yolo jak to mówią.

pobierz sygnaturę psd

pobierz nagłówek psd

chyba zrobię z tym szablon wolny, ale nie wiem.

To wszystko na dzisiaj, przypominam o regulaminie i piszcie co chcecie w następnej notce! ;)

Do przeczytania za tydzień, bądź dwa w weekend!